FuriBee F36S - mikro dron FPV do latania po domu

Są takie dni gdy nie mogę wyjść z podziwu jak ludzka kreatywność rozkwita aby stworzyć coś niecodziennego. Takim dniem był na pewno ten, w którym zobaczyłem recenzję mikro drona o wdzięcznej nazwie Tiny Whoop. Niestety cena była dość odstraszająca (wtedy powyżej 400 zł) dlatego zacząłem szukać alternatywy. Z pomocą przyszedł GearBest, który w ofercie miał quadcopter FuriBee F36S za równowartość około 220 zł. Akurat miałem trochę luźnych funduszy więc w przypływie emocji zamówiłem to cudo w wersji z odbiornikiem FrSky. 


Mikrus od razu zdobył moje serce głównie za sprawą swoich rozmiarów jak również zintegrowanego systemu FPV (kamera została zintegrowana tu z nadajnikiem o mocy 25 mW oraz anteną "koniczynką"). Posiada on kontroler lotu SPRacing F3 w wersji dla silników szczotkowych (takie właśnie są na wyposażeniu). Dzięki temu można nim latać w trybie acro oraz korzystać z udogodnień oprogramowania CleanFlight/BetaFlight/Raceflight, czego nie można powiedzieć o tańszych rozwiązaniach konkurencji.
Dokupiłem również od razu kilka części zamiennych m.in. ramę w kolorze czarnym aby całość kolorystycznie ładnie się komponowała z moim HSR-1.



Dopiero po złożeniu zamówienia zobaczyłem, że w zestawie nie ma baterii zatem postanowiłem zakupić ogniwa "lepszego sortu" niż dedykowane. Mowa tu o bateriach Tattu 1S 220 mAh 45C.


Baterie posiadają inny rodzaj złączy niż przewidział producent quadcoptera ale zostawię ten temat na kolejny wpis gdyż planuję skonstruować przewód, który pozwoli mi na ładowanie wszystkich baterii naraz poprzez moją ładowarkę RC.

Polecam obserwować bloga przez Google+ a będziecie informowani na bieżąco o nowych wpisach :)

Tymczasem - przyjemnych lotów!

Komentarze

Popularne posty